Wczoraj pisałam, ale firefox wciągnął całego posta. Ale to chyba lepiej.
Złapała mnie jakaś nostalgia. Chociaż w sumie nie do końca bo chodzi o coś, co nigdy się nie wydarzyło.
Robię ostatnio dużo głupich rzeczy, czytam nieodpowiednie książki i to wszystko wywołuje masę niepotrzebnych a przede wszystkim bolesnych myśli. Wakacje się kończą, niedługo poprawki. Wierzę, że dam radę zdać, ale zaraz potem pojawiają się wątpliwości - a co jeśli nie?
Jeszcze dwa dni tego obijania (obarczania?) się. I w drogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz